Flaps magazyn
  • Start
  • O mnie
  • Kontakt
Flaps magazyn

  • Start
  • O mnie
  • Kontakt

Wpisy z miesiąca

Listopad 2017

5 posts

Dlaczego inicjatywy społeczne są tak ważne?

  • 27 listopada 2017
  • Brak komentarzy
  • Ola

W idealnym świecie nie ma złych ludzi, nie ma krzywd ani problemów. Niestety, w rzeczywistości nasz świat nie jest perfekcyjny i ludzie też nie są. Mimo to możemy się starać zmienić go na lepsze. Własnymi siłami, determinacją i chęcią pomocy.

Są tacy ludzie, którzy niosą ją na różny sposób. Być może ich spotkaliście, być może są wśród was — dobroczyńcy, którzy poświęcają dla innych swój czas, energię a czasem pieniądze i robią to z własnej woli. Nikt ich do tego nie zmusza, jest to bezinteresowne. Dzięki takim ludziom pojawiają się różne fundacje i stowarzyszenia. To osoby, które je tworzą, ale też ci, którzy dołączają do nich i stają się jej niezbędną częścią. Wtedy tworzy się grupa, która ma wspólne cele i dąży do ich spełnienia.

Niektórzy pomagają chorym, inni biednym albo dzieciom — pomagają osobom, które tego potrzebują. Niosą poradę, pomoc materialną, wsparcie mentalne i pomagają odnaleźć swoją ścieżkę życia, albo na nią z powrotem naprowadzić. Mają określony cel, jaki chcą osiągnąć i swoje formy działania.

Ja, mając 13 lat, otrzymałam taką właśnie pomoc. Biorąc udział w Fortum dla Śląskich Dzieci moje życie wkroczyło na kompletnie nową ścieżkę życia. Rozwinęłam nową pasję i otrzymałam wiele możliwości, o których nawet nie myślałam wcześniej. Występowałam na scenie, przeprowadzałam wywiady i pisałam artykuły. Czułam, że coś osiągnęłam, a nawet mogę osiągnąć o wiele więcej. W moim życiu pojawiło się miejsce na marzenia, nawet takie, które wcześniej nie przeszły mi przez myśl i motywacja do ich spełnienia. Wpływ, jaki na mnie miało to doświadczenie, sprawił, że moje życie zmieniło się na lepsze, a energia ludzi, których wtedy poznałam, uświadomiła mi, że też chcę taka być. Za wszelką cenę chciałam pomagać, więc poszłam w ślady tych ludzi, którzy niegdyś byli dla mnie wsparciem i zostałam wolontariuszką.

To właśnie pokazuje jak bardzo takie inicjatywy społeczne i ludzie, którzy są ich częścią, przyczyniają się do dobra, które dzieje się na świecie. Nie tylko sami pomagają, ale motywują innych, zbierając coraz większą ilość osób gotowych poświęcić swój czas na robienie czegoś tak pozytywnego, czym jest wolontariat i fundacje. Dzięki nim świat jest coraz bliższy tego idealnego.

Podziel się

Porażka nie musi być złem wcielonym!

  • 22 listopada 2017
  • Brak komentarzy
  • Ola

Każdemu z nas zdarzyło się kiedyś przeżyć jakieś porażki. Czasem były one mniejsze, a czasem tak duże, że wcześniej nawet ich nie rozważaliśmy.

A przecież byliśmy przygotowani na wszystko, mieliśmy plan A, a nawet B, w razie sytuacji awaryjnych. Wydawało się, że żadna przeszkoda nie stoi nam na drodze, wszystko miało iść zgodnie z naszą myślą, a nagle klops — nastąpiła porażka. Kwestią chwili było to, jak nasz świat legnie w gruzach, a cała motywacja, którą w sobie gromadziliśmy się sypie. Tej sytuacji nie było w scenariuszu, to nie tak miało być!

Może na chwilę naszła nas myśl, aby podjąć się wyzwania na nowo, ale nie trwa to długo. W takich sytuacjach najczęściej poddajemy się, bo jesteśmy przerażeni wizją kolejnej porażki.

Jednak następuje moment, w którym zaczynamy być świadomi tego, że porażka nie musi być złem wcielonym i nie ma w niej nic strasznego. Owszem, jest to nieprzyjemne doświadczenie i na pierwszy rzut oka, nie jest to w żaden sposób budujące. Może zabrzmi to trywialnie, ale w takich właśnie błędach, jeśli tylko się im przyjrzymy z bliska, można znaleźć motywację. Motywację do bycia lepszym.

Gdy poznamy smak porażki na własnej skórze, zbieramy doświadczenie i uczymy się pokory. Jeśli tylko zamiast paniki i złości na samych siebie, zaczniemy wyciągać wnioski i uczyć się na błędach, będziemy jeszcze silniejsi.

To, co nam nie wyszło, zamiast budzić w nas przerażenie, powinno być paliwem napędzającym nas do działania. To dobra okazja, by włożyć w siebie jeszcze więcej pracy i konsekwentnie walczyć ze sobą i starać się, aby się to nie powtórzyło.

Każdemu z nas może podwinąć się noga. W końcu, gdyby wszystko szło po naszej myśli, byłoby zbyt pięknie i kolorowo! Najważniejsze jest to aby stanąć z porażką oko w oko i przetrwać tę walkę. A jeśli będziemy z nich wyciągać odpowiednią naukę, z każdą taką sytuacją, jesteśmy o krok bliżej do osiągnięcia swojego sukcesu. Niezależnie w jakim rozmiarze.

Podziel się

Jak na nowo odnaleźć siebie?

  • 17 listopada 2017
  • Brak komentarzy
  • Ola

Rzeczywistość potrafi być przytłaczająca. Codziennie wstajemy do pracy, do szkoły albo od rana do wieczora zajmujemy się domem i rodziną. Mamy swoje obowiązki i priorytety, i bardzo często skupiamy się wyłącznie na nich. Gdzieś w biegu szarej codzienności w natłoku myśli, oczekiwań i stresów, gubimy nasze pasje i przede wszystkim gubimy siebie.

Jest to proces bardzo cichy, niczym lis skrada się ostrożnie, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zapominamy o tym, że kiedyś lubiliśmy jeździć na rowerze albo pogrywać na gitarze. Gdy nachodzi nas myśl, żeby dzisiaj właśnie zrobić coś dla siebie, poświęcić sobie przynajmniej pół godziny, otrzepujemy ją z ramienia i idziemy dalej. Wiemy, że dzisiaj musimy zrobić masę innych rzeczy i na „nas” nie ma miejsca w tym planie.

Choć wydaje się to naturalne, wcale nie jest to rzecz, która powinna tak następować. Jeżeli znajdujemy się w takiej sytuacji, to jest właśnie czas, aby powiedzieć „stop!”, zatrzymać się w tym biegu i zastanowić nad swoim życiem. „Kiedy ostatni raz zrobiłem coś dla siebie?” Być może było to na tyle dawno, że już nie jesteśmy w stanie sobie tego nie przypomnieć.

Dlatego, jeżeli jeszcze parę miesięcy temu namiętnie uczyliśmy się jakiegoś obcego języka lub spełnialiśmy się w inny sposób, ale z dnia na dzień zapominaliśmy o tym i koniec, końców zrezygnowaliśmy z tego, to jest właśnie odpowiedni moment, aby wrócić do starych przyzwyczajeń i ulubionych aktywności.

Radość, jaką daje nam ulubione zainteresowanie i możliwość poświęcenia mu na nowo czasu, jest nie do zastąpienia. Samorozwój i zdrowy egoizm to klucz do lepszego patrzenia na świat.

Gdy robimy coś dla siebie, nie wydaje nam się, że jesteśmy pominięci w środku tego życiowego biegu, tylko czujemy się jego częścią.

Podziel się

W przyszłości będę… kimś

  • 17 listopada 2017
  • Brak komentarzy
  • Ola

„Kim chcesz zostać w przyszłości?” to pytanie znane każdemu i każdy też zastanawiał się nad odpowiedzią na nie. „…A w przyszłości będę astronautą!”

No może poza dzieciństwem, wtedy byliśmy zaskakująco pewni swoich planów. Każdy chciał w przyszłości być kimś. Niekoniecznie astronautą, ale „kimś”. Więc tak właściwie to kim? Wtedy jeszcze mogliśmy być wszystkim. Z czasem jednak lista naszych możliwości zaczynała się skracać. Rzeczywistość zaczynała weryfikować plany i wtedy odpowiedź na to pytanie nie była już tak oczywista.

Niektórym pasja przychodziła naturalnie, z wiekiem, w efekcie nauki lub dzięki rodzicom. Innym z kolei ciężko jest odnaleźć coś, co naprawdę ich interesuje, co uwielbiają robić i z czym mogliby wiązać przyszłość. Część wciąż błądzi między jednym zainteresowaniem a drugim, nie potrafiąc się w nic zaangażować na sto procent.

I nie ma co się dziwić, czasem decyzja na temat banalnych i aktualnych rzeczy wydaje się nie do podjęcia, a co dopiero myśleć o tym, co ma być kiedyś.

Jeżeli jednak nie mamy pomysłu na siebie, nie widzimy siebie w żadnym konkretnym miejscu i na konkretnym stanowisku a na pytania dotyczące przyszłości odpowiadamy długą pauzą — nie wart23o być przerażonym. Pasje odkrywamy doświadczając czegoś i czasem jest to czasochłonny proces. Dlatego warto próbować wszystkiego i być ciekawym świata. Dzięki temu poznamy wiele opcji, których wcześniej nawet nie rozważaliśmy. Być może tak właśnie odkryjemy swoje powołanie.

Ja jeszcze 5 lat temu na pytanie „Kim chcesz być w przyszłości?” z przekonaniem odpowiadałam „będę tłumaczem!”. Byłam pewna, że to jest właśnie to, co chce robić. Angielskiego uczyłam się w szkole, a koreańskiego przez internet, w domu, na własną rękę. Byłam ambitna, zdeterminowana. Mimo to minął czas i zaczęło docierać do mnie, że mimo miłości do tych języków, bycie tłumaczem być może nie jest dla mnie. Wtedy na mojej drodze pojawiła się reklama i teraz ona stała się moim głównym marzeniem i celem.

I nie ma nic złego w tym, że plany się zmieniają. Zamiast paniki, że stare legły w gruzach, raczej należy wziąć nowe w objęcie. Poświęcając mojej pasji czas i pielęgnując ją, oczekuję z uśmiechem na to, co jeszcze się wydarzy.

Podziel się

W dążeniu do celu…

  • 5 listopada 2017
  • Brak komentarzy
  • Ola

Jutro mam zamiar wstać wcześnie rano, tym razem też nie zapomnę kluczy ani nie spóźnię się na autobus. Jeśli tyle zdołam zrobić następnego dnia, to w przyszłości może zostanę prezydentem, na początek małego miasteczka. Potem zrobię wszystko, aby okrążyć świat w 79 dni!

Cele dla każdego są różne, mniejsze i większe. Mogą być krótkoterminowe i dotyczyć będą kolejnego dnia albo tygodnia. Są też długoterminowe, czyli te, które określają, czego pragniemy dokonać na przykład za 3 miesiące, albo przez najbliższe 10 lat.

Nie ograniczają się one tylko do jednego schematu tylko do miliardów różnych. Jest jednak jedna rzecz, która powinna łączyć je wszystkie i jest nią determinacja.

To podstawowy element każdego celu, bez niego ten inaczej stałby się jedynie fantazją.

Cel charakteryzuje się przede wszystkim tym, że robi się coś w jego kierunku i chce się go dokonać, bez czekania aż ten spełni się sam. To odróżnia go od marzeń. Ich również się pragnie, chce się je urzeczywistnić, jednak jeśli nie dodamy do nich tej determinacji i co najważniejsze naszej czynnej pracy i aktywności, te wciąż będą tylko pragnieniami, które czasem się spełniają.

Zatem nasuwa się pytanie „Jak stawiać sobie cele? I jak właściwie je osiągnąć?”

Nie ma złotej recepty na sukces. Każdy będzie podążał według dróg wyznaczonych przez siebie i choć mogą one się krzyżować, rzadko kiedy będą takie same. Mimo to są rzeczy, nad którymi zastanowić może się każdy i choć w różny sposób, powinny one pomóc.

Aby postawić sobie cel, na początek należy przemyśleć swoje pragnienia, przejść przez masę fantazji i zastanowić się, czy któreś z tych właśnie marzeń może się w niego przeistoczyć? Czy jest coś, czego naprawdę pragniemy i jesteśmy gotowi, aby to osiągnąć?

Gdy wybierzemy sobie  cele, warto przemyśleć czy są one realistyczne i jak bardzo jesteśmy w stanie o nie zawalczyć.

Kluczowe będzie też określenie, które z nich będą krótkoterminowe a które długoterminowe. Warto zrobić to, aby łatwiej nam było wyznaczyć próg czasu, w którym mamy tego dokonać.

Kiedy jesteśmy na drodze do osiągnięcia celu, trzeba będzie ocenić, jakie są najlepszy sposoby na dokonanie ich i zapisać kroki, które będziemy stawiać. Będą to wskazówki na naszej ścieżce.

Wszystko to musi być jednak opasane ogromną motywacją i chęcią do osiągnięcia swojego mniejszego lub większego sukcesu.

Gdy cel został postawiony, przede wszystkim musi on ruszyć z miejsca, podążając konsekwentnie drogą do jego osiągnięcia, którą sobie wyznaczyliśmy.

Podziel się
Menu
  • Start
  • O mnie
  • Kontakt
Archiwum
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018
  • Sierpień 2018
  • Czerwiec 2018
  • Maj 2018
  • Kwiecień 2018
  • Marzec 2018
  • Luty 2018
  • Styczeń 2018
  • Grudzień 2017
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Czerwiec 2017

Input your search keywords and press Enter.