Flaps magazyn
  • Start
  • O mnie
  • Kontakt
Flaps magazyn

  • Start
  • O mnie
  • Kontakt

Wpisy z miesiąca

Styczeń 2021

8 posts

Zamiast odwlekać, a później narzekać – lepiej planować i się nie chować

  • 28 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Każdemu z nas przychodzi ochota na chwile w bezczynności. Zdarza mi się – o wiele częściej niż bym chciała – leżeć w bezruchu, bezmyślnie przesuwając palcem po ekranie i odcinać się od rzeczywistości, która pełna jest obowiązków i zadań. Wyłączam umysł i zatracam się w zupełnej prokrastynacji. Czas przelewa mi się przez palce, a ja wyrywając się wreszcie z próżni, w której przecież tak łatwo utknąć na dłużej, zaczynam tonąć w wyrzutach sumienia.

Dlaczego znowu znalazłam się w tym miejscu? Dlaczego nie potrafię być w pełni aktywna, tylko poddaje się tej części mnie, która pragnie zastygnąć w bezruchu? Czy jestem leniwa?

Czuję złość i rozczarowanie, bo mimo, że potrzebuję odpoczynku, zamiast naprawdę odetchnąć, wpatruję się w ekran. Zaniepokojona tym, jak wiele mnie przez to omija, jak z procy wystrzeliwuje w górę i chcę nadrobić to, co straciłam, zadośćuczynić i wyrównać rachunek za zaprzepaszczone godziny. Rzucam się po książki, pracę lub zaległe zadania, by w ostatecznym rozliczeniu wyjść na zero. Choć niechętnie, zmuszam się do działania by uspokoić głos sumienia, który kąśliwymi uwagami zagania mnie do licznych zajęć. Nie jestem z siebie dumna – mam chwilę słabości i bywają momenty, gdy ulegam im w zupełności. Odwlekam w czasie, rezygnuję i trwonię to, co najcenniejsze, a później rzucam się w pościg, by odratować resztę tego, co mi jeszcze zostało. Żałuję tego, choć wiem, że i takie chwile odcięcia są nam potrzebne – o ile nie ma w tym przesady.

Te błędne koło i walka żywiołów nigdy nie kończy się dobrze. Z niechęci do działania, uciekam i wpadam w sidła niezadowolenia z poczucia obowiązku, które na siebie nakładam. Niezależnie, czy leżę, czy działam – czuje się nieszczęśliwa.

By wybrnąć z potrzasku w jaki sama się wpakowałam, zaczęłam planować swój czas. Postanowiłam tworzyć harmonogram tygodnia – wedle potrzeb i obowiązków ukladam każdy z moich dni. Organizuję czas na aktywność i pracę, ale także odpoczynek. To ułatwia mi kontrolę nad sobą. Postawiłam sobie za cel zrealizować ułożony plan, lecz nie trzymam się sztywnych ram – pozwalam sobie na ustępstwa, ale pilnuje, by doprowadzić go końca. Mimo chwil słabości, uczę się je zwalczać, by wypełnić to, co skrupulatnie układałam. Mijają dni, a ja metodą prób i błędów, trzymam się celu i nie patrzę na boki. Nie zawsze jest łatwo, zdarzają się dni przepełnione bezsilnością i porażkami – jednak zawsze wstaję kolan i idę dalej. Jeśli nie dzisiaj, to jutro ale się podnoszę i dopinam swego – z radością i chęcią, a nie z przymusu i poczucia winy.

Podziel się

Pokaż swoje prawdziwe oblicze

  • 27 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Kamienna twarz, profesjonalny uśmiech, fałszywy spokój, sztuczna siła i odwaga, wymijające spojrzenie, udawana radość – zależnie od czasu i okoliczności otwieramy swoją szafę pełną ludzkich masek i dobieramy tę, którą postanowiliśmy ubrać. Niezadowolenie z życia rzucamy w kąt, złość i ból odsuwamy na bok, problemy wymazujemy z obrazka, a smutek i strach chowamy za olśniewającym, dźwięcznym śmiechem oraz dowcipami. Pragniemy wtopić się w tłum i nie przelewać swoich emocji na twarz, by nikt nie dostrzegł, że jest nam ciężko. Tworzymy nieskazitelną wersję siebie, której daleko od emocjonalnych pobudek. Rozterki, słabości, poirytowanie lub lęk to nie odczucia, z którymi chcemy być utożsamiani, więc unikamy pokazywania ich jak ognia i odzwierciedlamy oczekiwania, jakie mają wobec nas inni.

Wrażliwi na reakcję innych, obawiający się krytyki i zranienia zatracamy się w kłamstwach. Boimy się tego, co o nas pomyślą – czy uznają za niemiłych, strachliwych lub nerwowych? Jeśli nie wybuchamy ze złości czy krzyczymy w panice – przejmujemy się czymś, co w rzeczywistości najczęściej jest zrozumiałe i przytrafia się każdemu.

Po nałożeniu maski pracownicze środowisko, spotkanie z rodziną lub przyjaciółmi czy sytuacje formalne stają się początkiem długiej, pokerowej gry, której coraz częściej nie przerywamy nawet w bezpiecznym dla siebie otoczeniu. Nasza ludzka strona zaciera się, a emocje duszą się w nas od środka, rozpierają i walczą wewnątrz, by zostać uwolnionym od presji jaką na siebie nakładamy. Tracimy swoje człowieczeństwo, które pełne jest burzliwych uczuć, sentymentów i niedoskonałości, a stajemy się głównym aktorem wyreżyserowanego przez nas przedstawienia. Obarczeni scenariuszem i trudna grą, które sami dla siebie piszemy – opanowujemy tę sztukę do perfekcji lub nieustannie popełniamy błędy.

Ale życie to nie film, to nie teatr i nie musimy tutaj udawać kogoś, kim naprawdę nie jesteśmy. Nie możemy tłumić tego, co w nas drzemie, a stawiane nam ograniczenia w ekspresji nie muszą być powodem do wiecznego angażu w teatrze masek. Jeśli uchylimy rąbka tajemnicy i odsłonimy swoje oblicze – nawet jeśli tylko tam, gdzie czujemy się pewnie – nie stanie się nic złego. Spróbujmy, choć raz, poczuć się w stu procentach sobą i nie nałożyć fałszywego wyrazu twarzy – nawet w te gorsze dni. Oswójmy się z wizją siebie, której wciąż może wiele brakować do perfekcji.

Tacy jesteśmy – czujemy, błądzimy, boimy się i frustrujemy. Kochając i wyrażając siebie stajemy się swoją lepszą wersją.

Podziel się

Nie czas na strach, lecz na starcie

  • 22 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Wszyscy mamy chwilę zwątpienia. Nasze chwiejne emocje łatwo popadają w dwa skrajne stany. Raz jesteśmy pełni nadziei na przyszłość i przekonani o tym, że wszystko pójdzie pomyślnie. Innym zaś razem popadamy w dół z którego trudno się wydostać. Zniechęceni, zawieszeni w czasie i niepewni przyszłości kulimy się w cieniu. Nie zawsze możemy być gotowi na wszystko, radośni i przekonani o własnym powodzeniu, choć zapewne chcielibyśmy.

Jeśli mamy siły potrafimy wydrapać się po ścianach tego dołu, ale zdarza się, że chowamy się w bezsilności, licząc, że ktoś lub coś poda nam rękę i wyciągnie z tego zimnego dna.
Liczenie na innych potrafi być tym samym, co liczenie na cud. Nawet jeśli ktoś wyciągnie do nas swoją dłoń, nie oznacza to, że nas wydostanie. Czasem najłatwiej jest poradzić sobie samemu. To nie komplementy innych tworzą w nas stabilne fundamenty, a nasza osobista wiara w siebie i własne umiejętności.

Zagubieni w strachu, musimy naprowadzić siebie na odpowiednie tory – i choć nie jest to proste, musimy nauczyć się budować w sobie pewność siebie oraz tego, że poradzimy sobie, niezależnie, co nas na drodze spotka.

Spójrzmy w przeszłość – nie pierwszy raz wątpimy i nie raz spotkały nas trudności.
Każdy lęk, który w nas dotychczas tkwił najczęściej okazywał się bezpodstawny lub zbyt przesadny w stosunku do tego z czym naprawdę musieliśmy się zmierzyć. Ile razy obawialiśmy się egzaminu, spotkania, rozmowy o pracę? Trudno byłoby to zliczyć.

A ile razy po zderzeniu się z rzeczywistością odetchnęliśmy z ulgą i pomyśleliśmy sobie “no i na co ja się tak martwiłem”? Sądzę, że zdarzało nam się to nader często.
Podobnie z wyzwaniami i przeciwieństwami – takie chwile były pełne obaw, czasem też niepowodzeń czy błędów – ale gdy myślimy o tym z dzisiejszej perspektywy śmiejemy się z siebie lub doceniamy je, bo stworzyły nas takimi jakimi jesteśmy.

Nie możemy czekać na najgorsze i unikać kolejnych doświadczeń – nadszedł czas, by podążać w stronę tego, co najlepsze.
Mimo przeszkód, poradzimy sobie i będziemy żyć dalej, lepiej i ciekawiej, jeśli tylko damy szansę nowym wyzwaniom, zamiast chować się w cieniu. Bądźmy odważni i pewni swego, a przyszłość nam za to odpłaci.

Podziel się

Docenić piękno – czyli docenić siebie

  • 20 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Niezadowolenie z siebie, strach przed nowymi doświadczeniami oraz piętrzące się obawy – to przekleństwo z jakim każdy z nas czasem musi się mierzyć. Nachodzi w najmniej oczekiwanym momencie i potrafi zburzyć całą naszą pewność siebie.

Najmniejsze niepowodzenie potrafi wytrącić nas z budowanej równowagi i zasiać w nas ziarno niepewności. Zwątpienie dotykać nas może w każdym calu – wyglądu, umiejętności a nawet charakteru. Nie wiemy, czy poradzimy sobie z tym, co nowe i nieznane, a nawet tracimy grunt na myśl o tym, że to co już umiemy też nie wystarczy. Doszukujemy się wad, błędów i pomyłek, a nasze wszelkie wątpliwości coraz mocniej usidlają nas w swoich objęciach.

Zamiast uściślać te więzy powinniśmy przypomnieć sobie o swoich mocnych stronach, silnych cechach i umiejętnościach. Nie skupiać się na niepowodzeniach, a zwrócić uwagę na to, co nam się dotychczas udało.

Nie możemy umieć wszystkiego ani nie unikniemy błędów w przyszłości – i co z tego? Tylko w ten sposób nauczymy się solidnie i z pewnością na zawsze, a przy dobrych wiatrach ich nie powtórzymy. Nie jesteśmy usosobieniem ideału – to oczywiste – bo kto jest? Będziemy się mylić, wątpić i żałować – w końcu takie są uroki życia. By zrozumieć samego siebie musimy docenić wszystko – to co dobre, ale i złe.

Na swoje odbicie w lustrze oraz życie należy spoglądać nie przez różowe okulary, a takie, które widzą wszystko. Tylko tak możemy docenić piękno, jakim jest niedoskonałość oraz z podwójną siłą zrozumieć to w czym naprawdę jesteśmy dobrzy.

Nie ma perfekcji na tym świecie. Zawsze znajdzie się rysa czy nierówność, ale to nie je powinniśmy widzieć na pierwszy rzut oka, a piękny całokształt, który w końcu wszyscy tworzymy.

Podziel się

Siedzenie w domu nie musi być nudne!

  • 14 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Zanudzeni na śmierć, spragnieni kontaktu i zabawy wyrywamy sobie włosy z głowy, by zapełnić wolny czas. Praca, szkoła, odpoczynek – wszystko w czterech ścianach. Po wykonaniu wszelkich obowiązków, nie mamy gdzie uciec, bo wszelkie granice zaczęły się zacierać. Kiedyś najczęściej spotykaliśmy się ze znajomymi, chodziliśmy do barów i restauracji, realizowaliśmy pasje, ćwiczyliśmy na siłowni. Teraz większość działalności trwa w zamknięciu, a my jesteśmy o krok od stracenia zmysłów.

Jak nie zwariować w zamknięciu? Musimy nauczyć się funkcjonować w tej dziwnej rzeczywistości i realizować się w ograniczonej przestrzeni.

Wiem jednak, że żadne ściany nie ugaszą płonącej pasji. Jeśli uwielbiamy ćwiczyć lub tańczyć, wciąż możemy to robić – tylko dostosowując to do obecnych warunków.

Nie musimy wciąż narzekać – a zamiast tego możemy zamówić parę ciekawych gier i zaprosić parę osób, czy bawić się z rodziną. W samotności możemy składać różne modele, puzzle albo wreszcie zrobić generalne porządki w domu.

Siedzenie w domu nie musi być nudne i żmudne. Lockdown to idealna okazja, aby nauczyć się czegoś nowego i być może odkryć kilka interesujących pasji. Ja chciałabym spróbować dziergać i tworzyć biżuterię. Moja przyjaciółka zaczęła malować – i wychodzi jej to świetnie. Jeśli jeszcze nie potraficie, możecie nauczyć się gotować.

Obecny czas daje nam wszystkim w kość, ale możemy spróbować się zrelaksować i odetchnąć od przykrych wiadomości pochłaniając kolejne ciekawe książki, czy filmy.

Pamiętajmy, że wciąż możemy wychodzić na spacery, spotykać się z przyjaciółmi – lecz nie w tak szerokim gronie, jak kiedyś czy zjeść coś smacznego – tylko we własnym wydaniu.

To nie koniec świata, a początek – czegoś nowego i niekoniecznie złego – jeśli tylko wyciśniemy z tego to, co najlepsze.

Podziel się

Choinkowy problem

  • 13 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Święta, święta i po świętach… a właściwie to po choinkach. Sztuczne najczęściej lądują w szafie i tam czekają, by posłużyć nam przynajmniej jeszcze parę lat. Żywe natomiast – no właśnie, co się z nimi dzieje? Gdyby co piąty dom miał żywą choinkę, spokojnie zasadzilibyśmy dzięki nim nowy las. Zamiast tego, lądują one zazwyczaj na śmieciach i tworzą martwą górę, bo nie zostały potraktowane w odpowiedni sposób.

Aby uniknąć uśmiercania drzewka, które może jeszcze nam posłużyć, przed jego zakupem należy zrobić porządny research. Kupujmy świadomie – na przykład choinkę w donicy, wiedząc jaki gatunek wybieramy, jak się z nim obchodzić oraz jak sprawić, by przetrwał okres świąt i został na nowo zasadzony do gruntu – w ogródku naszym, znajomych, rodziny czy dzięki zbiórce żywych drzewek, które organizowane są w wielu miastach.
Choć sztuczna choinka wydaje się łatwiejsza w utrzymaniu i bardziej ekologiczna, żywe drzewa są jeszcze bardziej przyjazne środowisku – ich plantacje generują dużą ilość tlenu i nawet jeśli ta była ścięta lub nie przetrwała próby, wciąż można ją wykorzystać na wiele sposobów. Jednak, aby to się udało, nie może ona lądować byle gdzie. Utylizować choinki też musimy odpowiedzialnie, dlatego warto sprawdzić, gdzie takie rośliny mogą trafić po świętach. Tak jak w przypadku choinek w donicach, takie również są zbierane i później na przykład przekształcane na eko paliwo.

Jeśli mamy więcej czasu i chęci, sami możemy zrobić z niej kompost, jeśli tylko mamy taką możliwość. Wiele osób ma swoje kompostowniki w ogrodach ale również na balkonie w bloku. Warto spróbować – wasze rośliny na pewno Wam podziękują. Sprawdzi się ona także jako ściółka dla wielu kwiatów, a nawet ich podpórka. To najłatwiejsze sposoby, aby nadać świątecznej choince drugie życie, ale ludzka wyobraźnia nie zna granic – więc na pewno macie jeszcze jakieś inne pomysły.

Święta minęły, więc czas zakasać rękawy i wziąć się do pracy! Co zrobicie z Waszą choinką?


Podziel się

Namierzyć cel – postanowień noworocznych część 2.

  • 6 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Po zdaniu raportu i zrobieniu porządnego rachunku sumienia, przychodzi czas na planowanie, obieranie i działanie. Jak zrobić to dobrze?

Cel musi być jasny i klarowny – a przede wszystkim sprecyzowany, co do szczegółu.

Jeżeli od kilku lat ciągle nie udaje nam się zrealizować tego samego postanowienia noworocznego – coś jest nie tak. Możliwe, że tak naprawdę nie zależy nam na nim wystarczająco, a nawet wydaje nam się, że tego potrzebujemy. Jeśli nie udaje nam się osiągnąć prawie żadnego z celów – najwyraźniej problemem jest brak chęci i motywacji. Po kilku nieudanych próbach nie musimy rezygnować z celu – możemy go sprecyzować lepiej, czy obniżyć nasze oczekiwania. Jeśli co roku próbujemy schudnąć 10 kilogramów i ani razu nam się nie udało, może takie postanowienie jest zbyt duże i musimy zacząć parę stopni niżej – od 3 czy 5 kilogramów. Taka liczba może nas nie przerośnie i sprawi, że cel będzie wydawał się łatwiejszy do osiągnięcia. Postanowienia noworoczne musimy traktować bardzo poważnie – nie rzucać hasłami, które są nam obojętne.

Czy na pewno tego chcemy?

Czy będziemy w stanie poświęcić swój czas i siły, by osiągnąć dany cel?

Czy jest on dla nas niezbędny?


Jak planować, to tylko z głową!

Niezbędnikiem będzie dla nas kalendarz, w którym dokładnie rozplanujemy harmonogram działania. Musimy wyznaczyć dni i godziny, które poświęcimy na realizację – jeśli będziemy trzymać się planu, wyrobimy sobie nawyk, który pozostanie z nami na dłużej.


Nie bójmy się porażki.

Nie musimy podchodzić do harmonogramu za sztywno. Należy zachować odpowiedni balans pomiędzy aktywnym działaniem, a chwilami niechęci.Jeżeli nie uda nam się w jakiś dzień wypełnić zadania, możemy to zrobić kiedy indziej – nie jesteśmy w w wojsku. Unikniemy dzięki temu wewnętrznego głosu, namawiającego do poddania się po każdej porażce. Błędy oraz niepowodzenia nie definiują nas, ani naszych postanowień – zdarzają się nawet najlepszym. To nie powód do rezygnacji, a wręcz przeciwnie, motywacja do działania lepiej, sprawniej i efektywniej.


Do dzieła!

Choć zdarzają gorsze dni i brak sił, pamiętajmy, że jedyne, co może nas ograniczyć w drodze do celu to my sami.


Podziel się

Czas zdać raport – postanowień noworocznych część 1.

  • 1 stycznia 2021
  • Brak komentarzy
  • Ola

Zdecydowanym krokiem wkraczamy w nowy rok i gwoli tradycji nadszedł czas na zmiany. Poprzedni nie należał do najłatwiejszych, lecz wciąż nie brak w nas chęci do poprawy. Snujemy plany i pragniemy być coraz lepsi, więc jak co styczeń, zapisujemy swoje cele na długiej liście. Liczymy, że tym razem się uda, że się nie poddamy i będziemy konsekwentni, że wreszcie zdobędziemy szczyty własnych możliwości. Niestety, takie coroczne plany często zbudowane są na mało solidnych fundamentach – motywacji, która łatwo się ulatnia, celach, które są nieodpowiednio sprecyzowane oraz realizacji, której nagminnie brak konsekwencji i regularności.

Dlatego pragnę Wam przypomnieć, jak skutecznie planować i efektywnie materializować cele na rok 2021. Nim zaczniemy działać w obranym kierunku, musimy podjąć się podsumowania zeszłego roku. Nadszedł czas, aby zrobić sobie rachunek sumienia i zadać parę kluczowych pytań, które w późniejszym etapie będą dla nas nieocenione.

Czy udało mi się zrealizować wszystkie plany?

Jeśli nie, dlaczego to się nie udało?

Czy zrobiłam wszystko, co w mojej mocy aby osiągnąć sukces?

Jak radziłam sobie z porażką i brakiem motywacji?

Czy mogłam coś zrobić lepiej lub inaczej?

Co dały mi osiągnięte przeze mnie cele?

Czy odczułam poczucie spełnienia?

Czy doceniłam własne wysiłki?

To tylko niektóre z pytań, które możemy wykorzystać do podsumowania minionego roku. Te refleksje pozwolą nam zrozumieć lepiej siebie i własne potrzeby. Jeśli rozliczymy się szczerze – możemy wiele się nauczyć. To będzie podstawa do stworzenia nowej listy postanowień iniezastąpiona wiedza, która pozwoli nam poprawić dotychczasowe błędy.

Jednak nie bądźmy dla siebie zbyt surowi – rok 2020 był pełen zaskoczeń, trudności i nowych, często przykrych doświadczeń, które wpłynęły na życie każdego z nas. Z tego powodu, niektóre z naszych planów mogły odejść w cień, ale jestem pewna, że w tym roku, niezależnie od tego, co nas spotka, wkraczamy w niego silniejsi.

Poradzimy sobie i udowodnimy, że żadne ograniczenia nie mogą nas złamać!


Podziel się
Menu
  • Start
  • O mnie
  • Kontakt
Archiwum
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018
  • Sierpień 2018
  • Czerwiec 2018
  • Maj 2018
  • Kwiecień 2018
  • Marzec 2018
  • Luty 2018
  • Styczeń 2018
  • Grudzień 2017
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Czerwiec 2017

Input your search keywords and press Enter.