Życie z reguły nie należy do najprostszych i czasem przynosi ze sobą cierpienie. Ranimy się sami i ranią nas inni – jest to część doświadczania życia. Jak w tej skomplikowanej rzeczywistości nie chować urazy i zaznać spokoju?
Wybaczenie to trudny i złożony proces, który każdy z nas musi przejść indywidualnie. Nieraz wymaga to od nas poświęcenia i oswojenia się z nowym uczuciem. Wybaczamy jednak nie tylko dla osoby, która nas zawiodła, a przede wszystkim dla siebie. Robimy to by zaznać spokoju ducha i odetchnąć od szalejących w nas emocji.
Złość, nienawiść i zawód, które najczęściej wiążą się ze zranionymi uczuciami niszczą i zjadają od środka głównie nas. Pozwalając sobie na przebaczenie, uwalniamy się od nich i zastępujemy je komfortem psychicznym.
Aby wybaczać prawidłowo musimy wiedzieć, na czym ono w ogóle polega.
Nie jest nim wymazanie krzywd z pamięci, a wzięcie ich pod uwagę i zrozumienie, że człowiek nie jest idealny i zdarza mu się skrzywdzić drugą osobę. Przebaczenie to nie ustanowienie czystej karty, ale nie jest to też patrzenie jedynie przez pryzmat wyrządzanych krzywd. Wybaczenie musi być szczere i płynąć od serca. Wymaga ono czasu i nazwania swoich emocji po imieniu. Musi być naszą świadomą decyzją. Jeżeli dokonujemy jej z presji lub poczucia powinności zranimy się jeszcze bardziej, a to nasze uczucia w tym procesie są przecież najważniejsze. Przebaczać musimy zgodnie z samym sobą. Jeśli nie mamy zamiaru wybaczać i jest nam z tym dobrze, nikt nie może nas do tego zmusić.
To nie jest nasz obowiązek, a jedynie dobra wola, którą wyrażamy!
Czym naprawdę jest wybaczenie?
